Strona głównaKontakt
Gaz tanio kupię, czyli o perspektywach dla cen gazu ziemnego

W 1994 znany polski zespół rockowy śpiewał, że „widział na ulicy gaz”. Specjalistami od muzyki nie jesteśmy, wiec nie podejmujemy się interpretacji słów tego utworu. Z perspektywy gospodarczo-inwestycyjnej, zapewne wielu z nas nie miałoby nic przeciwko temu gdyby dostępność gazu ziemnego była taka jak w słowach tego utworu. Niestety tak nie jest, o czym boleśnie przekonują się użytkownicy gazu ziemnego, zarówno ci detaliczni, jak i przedsiębiorcy. Ceny gazu zarówno w Europie, jak i w Stanach Zjednoczonych wzrosły w ciągu roku już kilkukrotnie.

Nie będzie niczym odkrywczym napisanie, że za wzrost cen odpowiada niedobór podaży względem popytu. Źródła owej nierównowagi są jednak na obu kontynentach odmienne. W Europie wynikają z drastycznego wręcz ograniczenia dostaw gazu przez do niedawna jeszcze jego największego dostawcę, czyli Rosję.

W USA z kolei źródłem wzrostu ceny gazu jest zwiększony popyt na błękitne paliwo m.in. ze strony Europejczyków, którzy desperacko wręcz poszukują nowych źródeł dostaw gazu. Anglosasi, którzy przecież kapitalizm wymyślili, kierując się prostą zasadą maksymalizacji zysku, sprzedają swój gaz temu, kto za niego więcej zapłaci. Sami są bowiem największym producentem gazu ziemnego na Świecie. Obecna sytuacja powoduje więc wzrost ceny gazu także w USA. Znamiennym jest fakt, że ograniczenie możliwości eksportu tego surowca z USA, poprzez działanie siły wyższej, w jednym z głównych terminali eksportowych we Freeport w czerwcu tego roku spowodowało gwałtowny spadek ceny gazu na rynku amerykańskim (w czerwcu cena gazu w USA spadła o ponad 33%). Wszak mniejsze możliwości eksportowe do lokalizacji, które mogą zapłacić za gaz więcej, to większa podaż na krajowym rynku. Informacja z 23 sierpnia o opóźnieniu przywrócenia funkcjonalności terminalu z października na listopad były główną przyczyną spadku ceny gazu tego dnia.

Współczując europejskim odbiorcom gazu, postanowiliśmy tematu cen gazu na Starym Kontynencie nie rozwijać. Wszystkich Europejczyków, a więc w konsekwencji także Polaków informujemy jedynie, że gazu im w kuchence nie zabraknie, bo w pierwszej kolejności jego ewentualne niedobory dotkną odbiorców przemysłowych. Nie jest to jednak wcale takie pewne czy do tego dojdzie – poziom wypełnia magazynów gazu w Europie nie wygląda wcale tak źle, patrząc na historyczne poziomy w tym momencie roku kalendarzowego.

Zamiast na Europie, skupimy się na bardziej przewidywalnych perspektywach dla cen gazu w Stanach Zjednoczonych. W ostatnich 3 miesiącach cena gazu w USA to istny rollercoaster. Po wspomnianej powyżej awarii we Freeport, doświadczyliśmy nagłego spadku ceny gazu z poziomu ponad 9 USD / mmBTu do około 5,5 USD / mmBTu, po czym w okresie lipcowo-sierpniowym, cena ponownie znalazła się powyżej 9 USD/mmBTu i chwilowo przebiła nawet poziom 10 USD/mmBTu. Nie będzie niczym odkrywczym jeżeli napiszemy, że wzrost popytu, którego skutkiem jest wzrost cen sprzyja zwiększeniu podaży, finalnie wpływając na spadek cen. W przeciwieństwie do kontynentu europejskiego, amerykański rynek gazu można oceniać stricte przez pryzmat prognozowalnych czynników ekonomicznych (nie jest takowym decyzja o wielkości przesyłu gazu przez Rosjan do Europy).

W ślad za rosnącymi cenami wzrastać będzie podaż gazu, co powinno wpłynąć na spadek jego ceny.

Opisany powyżej mechanizm sprawia, że w ślad za rosnącymi cenami wzrastać będzie także podaż gazu, co finalnie powinno wpłynąć na spadek jego ceny. Obok mechanizmu aktywującego podaż przy wysokim poziomie cen, istnieje też mechanizm nazywany w ekonomii „efektem substytucji”. Jest to zmiana popytu na jedno dobro spowodowana zmianą relacji dwóch dóbr wskutek zmiany ceny jednego z nich. Na rynku amerykańskim, jako substytut gazu ziemnego, uznaje się węgiel wydobywany m.in. w masywie górskim Appalachów (ang. Appalachian coal). Chociażprzy obecnych cenach gazu i węgla substytuowanie gazu węglem jest nieopłacalne, to dalszy wzrost cen gazu ziemnego może ów efekt aktywować. Na dzień pisania tego artykułu cena gazu ziemnego, przy której opłaca się substytuować ten surowiec za pomocą Appalachian coal,biorąc pod uwagę obecną cenę tego rodzaju węgla, wynosi około 10,7 USD/mmBtu.

W tym kontekście obecne ceny gazu w USA należy uznać za wysokie, a z perspektywy najbliższych 12 miesięcy bardziej prawdopodobny jest ich spadek, niż dalszy wzrost.

Radosław Piotrowski

Doradca Inwestycyjny

Niniejszy materiał powstał we współpracy ze spółką RSI AIFM, podmiotem zarządzającym aktywami wpisanym do rejestru Zarządzających Alternatywnymi Spółkami Inwestycyjnymi prowadzonym przez Komisję Nadzoru Finansowego. Materiał odzwierciedla opinie i wiedzę jego autorów na dzień jego sporządzenia oraz został wydany jedynie w celach informacyjnych i nie jest ofertą ani zachętą do dokonywania transakcji kupna lub sprzedaży papierów wartościowych lub innych instrumentów finansowych. Komentarz nie stanowi rekomendacji inwestycyjnej, analizy inwestycyjnej, analizy finansowej ani innej rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczącej transakcji w zakresie instrumentów finansowych, o których mowa w ustawie z dnia 29 lipca 2005 r. o obrocie instrumentami finansowymi.


 

Zapisz się na nasz newsletter!


© 2018 Rock Solid Investments. All Rights Reserved.