W związku z wydarzeniami z dnia 24 lutego 2022 roku, postanowiłem wypowiedzieć się na temat ataku Rosji na Ukrainę przez pryzmat inwestycji. Wielu z Państwa zapewne zastanawia się jak wydarzenia za naszą wschodnią granicą wpłyną na inwestycje na rynku kapitałowym. Odpowiedź jest na to bardzo prosta.
Jeżeli mamy ułożony portfel w sposób zgodny ze sztuką i stosujemy starą dobrą zasadę żeby ‘nie wsadzać wszystkich jaj do jednego koszyka’ w tym wypadku nie mówimy o tym, że jest to koszyk inwestycyjny tylko koszyk związany z naszym całym majątkiem, związany z naszymi dochodami z pracy, nieruchomościami, które mamy tutaj lokalnie, to wpływ tych wydarzeń będzie stosunkowo niewielki na nasz portfel inwestycyjny.
Im dalej na zachód, jeżeli popatrzymy sobie na zachowanie indeksów giełdowych (w dniu nagrania tego materiału, 24.02), tym zaobserwować można mniejszy wpływ wydarzeń na Ukrainie na zachowanie się indeksów.
Polska minus 11%, Niemcy minus 4%, a na moment nagrywania tego filmu amerykański rynek akcji traci około 0,7%.
Do tego umocnienie się dolara amerykańskiego, powodowało, że nawet na konflikcie ukraińskim i rosyjskim, jakkolwiek cynicznie to nie zabrzmi, inwestorzy byli w stanie zarobić.
Jaka jest odpowiedź na pytanie co zrobić ze swoim portfelem inwestycyjnym? Jeżeli ułożyliśmy go zgodnie ze sztuką, nie robić nic. Jeżeli mamy odpowiednią proporcję aktywów ryzykownych bezpiecznych ułożonych w sposób racjonalny, wystrzegając się powiązania tego portfela w dużym stopniu z miejscem, które generuje większość naszych dochodów i jest źródłem naszego majątku czyli Polską, z racji jego bliskości z Ukrainą, to nie powinniśmy za wiele robić. O tym między innymi w materiale video.
W takim portfelu będziemy mieli dużo aktywów amerykańskich dlatego, że jest to największy rynek kapitałowy na świecie, a w zależności od tego jak kształtuje się nasza podejście do ryzyka, udział aktywów ryzykownych do aktywów bezpiecznych będzie odpowiednio zbilansowany. Jeżeli jesteśmy inwestorem, który się tego ryzyka raczej wystrzega, to bezpiecznych aktywów będziemy mieli w tym portfelu bardzo dużo. Obligacje skarbowe z rynków bazowych czy nawet z rynku polskiego, które wykazują na chwilę obecną dosyć dużą odporność na wydarzenia za naszą wschodnią granicą, a na obligacjach amerykańskich czy zachodnioeuropejskich całkiem przyzwoicie w dniu dzisiejszym zarabiamy.
Wystrzegać się takich pomysłów, które fajnie brzmią, ale byłyby dobre do zaimplementowania kilka dni temu np. surowce, czyli inwestycji pod wpływem emocji. Oczywiście surowce jako dywersyfikacji portfela stanowią całkiem rozsądny jego element.
My osobiście uważamy, że wbrew powszechnym przekonaniom, że ceny surowców znacznie pójdą do góry w związku z tym konfliktem, taka sytuacja nie będzie miała miejsca, może poza cenami gazu w Europie, którego cena odnotowała bardzo duży wzrost.
Nałożenie jakichkolwiek sankcji, które spowodowałyby ograniczenie podaży surowców szczególnie, tych newralgicznych typu surowce energetyczne jak ropa naftowa czy gaz ziemny, skutkowałoby bardzo negatywnymi konsekwencjami dla państw, które sankcje na zakup tych surowców od Rosji nałożyły.
W obliczu bardzo wysokiej inflacji, wzrost cen surowców, który mógłby spowodować jeszcze dalsze zwiększenie oczekiwań inflacyjnych, byłby niewskazany. Zmusiłby definitywnie banki centralne to szybkiego działania, podczas gdy na chwilę obecną nawet ze strony europejskiego Banku Centralnego czy Fed-u pojawiają się w dniu dzisiejszym (24.02) opinie, że w zależności od tego jak sytuacja na Ukrainie będzie się rozwijać, trzeba chyba elastycznie podchodzić do kwestii zacieśnienia monetarnego, czyli m.in. podwyżek stóp procentowych.
Poza tym surowiec surowcowi nierówny. O ile surowce energetyczne mogą być podatne na rozwój sytuacji, to niektóre niekoniecznie.
Co na pewno jest istotne, to że każda przecena, taka jak ta, z którą mamy do czynienia, czyli wynikająca z wydarzeń o charakterze geopolitycznym, jeżeli nie zakładamy, że dojdzie do trzeciej wojny światowej, rodziła okazje inwestycyjne, zwłaszcza, że rynki ryzykownych aktywów, abstrahując właśnie od rynku surowcowego, są już po dużych przecenach i wskaźniki sentymentu rynkowego sugerują umiarkowanie pozytywną asymetrię zysku do ryzyka z inwestycji na globalnych rynkach akcji.
Byłoby dosyć nierozsądnie nie wiedząc jak sytuacja się rozwinie, kupować drogie surowce i pozbywać się przecenionych akcji.
Życzę państwu przede wszystkim spokoju, zdrowia no i przy okazji także chłodnej głowy przy podejmowaniu jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych związanych z zaistniałą sytuacją, ponieważ emocje to nie jest dobry doradca jeżeli chodzi o podejmowanie decyzji inwestycyjnych.
Dziękuję Państwu za uwagę, do usłyszenia i do zobaczenia następnym razem, miejmy nadzieję, że w lepszych okolicznościach jeżeli chodzi o otoczenie nie tylko rynkowe, ale ogólnie otoczenie w jakim przyszło nam się mierzyć w zaistniałej sytuacji.